Archiwum 29 września 2006


wrz 29 2006 koniec
Komentarze: 7

DZIWNY DZIEŃ.

Przechadzaliśmy się z Zabujanym po mieście.
Pokazywał mi miejsca, do których chodził z A.
Jeziorka, podświetlane nocą fontanny...
Zrobiliśmy dla niej kilka zdjęć.




Obsypałam Krycha SMSami. Brak odpowiedzi.
[w ciągu dwóch miesięcy odezwałyśmy się do siebie RAZ. Jeden.]

Przemyślenia mało optymistyczne.
Trzeba było studiować tam, gdzie najblizsi... Trzeba było.
Oj głupiaś ty, głupiaś.


 

Dzień Krycha urodzin.
Dzień święta narodowego kraju w którym studiuję...
Dla mnie: Dzień przemyśleń.
I tęsknoty.


[nasze stare, kochane internatowe okno...
stare mury...
(stare czasy?)]

lets : :