wrz 29 2006

koniec


Komentarze: 7

DZIWNY DZIEŃ.

Przechadzaliśmy się z Zabujanym po mieście.
Pokazywał mi miejsca, do których chodził z A.
Jeziorka, podświetlane nocą fontanny...
Zrobiliśmy dla niej kilka zdjęć.




Obsypałam Krycha SMSami. Brak odpowiedzi.
[w ciągu dwóch miesięcy odezwałyśmy się do siebie RAZ. Jeden.]

Przemyślenia mało optymistyczne.
Trzeba było studiować tam, gdzie najblizsi... Trzeba było.
Oj głupiaś ty, głupiaś.


 

Dzień Krycha urodzin.
Dzień święta narodowego kraju w którym studiuję...
Dla mnie: Dzień przemyśleń.
I tęsknoty.


[nasze stare, kochane internatowe okno...
stare mury...
(stare czasy?)]

lets : :
30 września 2006, 08:11
stare, no trudno. trzeba iść dalej. a Krych jeszcze się odezwie, nie bój się:P nie wierzę żeby taka przyjaźń się skończyła tak szybko :)
30 września 2006, 03:02
nie umiem rozszyfrowac pierwszego zdjecia... :)
nagosc kobiety
29 września 2006, 14:00
sliczne zdiecie fontanny
poza_czasem
29 września 2006, 12:57
Może nie miała jak odpisać lub cierpiała na deficyt pieniędzy na komórkowym koncie? Może się jeszcze odezwie ,spokojnie...

Co to za świeto?
29 września 2006, 11:17
Nie głupiaś, tylko zrealizowałaś własne marzenia! Wiadomo, są minusy. Ale jak zaczniesz liczyć plusy, to przekonasz się, że zdecydowanie przewyższają to, co gorsze :)
cici
29 września 2006, 10:01
oj, teraz tez bedzie fajnie. przyzwyczaisz sie!!! a zobaczysz jaka frajda bedzie jak spotkasz sie ze znajomymi z internatu po dlugim czasie... wohoho...to sa najlepsze chwile;)
29 września 2006, 08:21
czy ja widze nowy kolor wlosow?:>
Nie wiem dlaczego panna Krysia sie nie odezwala, ale nie boj sie, to nie koniec waszej znajomosci

Dodaj komentarz