powrót
Komentarze: 15
W wielkim skrócie: wyjechałam w ciemno na drugi koniec Polski, nie znalazłam mieszkania, rozbiłam się na polu namiotowym, znalazłam prace, zarobiłam na mieszkanie, wywalili mnie z pracy :D, znalazłam mieszkanie, dostałam wyniki matur :), znalazłam drugą pracę, nie chcieli mnie puścić do domu ;)
Wczoraj – 5 rano – POWRÓT :)
Przyspieszony powrót, bo [teraz uwaga!] DOSTAŁAM SIĘ NA STUDIA MIĘDZYNARODOWE!!! :DDDD
łuuuuu-ha! :D
Tyle że jest jeden, wieeeeelki [a nawet WIELGACHNY!] minus – dopiero wróciłam do domu, a już za 2 dni musze wyjechać :( [kurs przygotowawczy, żeby potem czaić o co chozi na wykładach po angielsku] (w ogóle… matma po angielsku bueheh – tom się wpakowała!;) ) Kurs trwa 2 miechy, a potem tylko weekend w domu i znów prosto na studia [za granicą! :/] A ja chce posiedzieć w domu!
Mam dość wyjazdów, poszukiwań, poznawania nowych ludzi i prób zaaklimatyzowania się [z czym u mnie naprawdę ciężko i mozolnie]
Boję się. KURNA JAK JA SIĘ BOJĘ!!
No ale nic to – od wczoraj jestem w domu i staram się to wykorzystać jak najlepiej ;) Tak więc: powrót, dwie godziny snu i jazda na SZCZEPIENIE [tak wiem, przesympatyczny początek :D]. Wielki lód z rodzinką, wspólne oglądanie nagranej „Magdy M” :D, wieczorne spotkanie z As, pogaduchy przy piwku i takie tam ;) krótko mówiąc – kupa śmiechu ;) Sen, wyjazd do fotografa [zdj. do indeksów itp.], odbiór mamy z pracy, wylegiwanie się na działce ;) z działki prosto na spotkanie z As, a z nią na ognicho, na którym z resztą okazało się, że jesteśmy jedynymi przedstawicielkami płci pięknej [chociaż jeśli o mnie chodzi lepiej żebym się nawet nie ocierała o temat piękna ;)]
No i tak to…
Taniec + pokłony nad ognichem :>
[wcześniej wrzuciliśmy pająka w ofierze :D]
Klimacik był ;)
Ognicho, muzyczka... mrrr
ekhm.. tak, tutaj przyznam szczerze, że trochę nakierowałam Kamila z tą kiełbasą :DDD
Zapamiętane teksty:
1) Bóg się rodzi, moc truchleje, podaj dalej bo ciemnieje
2) Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat, przed nami dożywocie
3) [na wstępie przypominam, że byłyśmy jedynymi kobiecinami ;)]
Chłop1: smażymy se jeszcze kiełbase?
Chłop2: posłuże się tekstem z Killera: "Cycki se usmaż!"
As: Edka, UCIEKAMY!
4) Mieliśmy zanurzyć się w dmuchanym baseniku pozostawionym na sąsiedniej działce. W pewnym momencie zażartowałam sobie, że "skąd wiemy co tam wcześniej się działo, może jakaś babcia robiła sobie wodne terapie na łuszczycę i inne schorzenia skór? :> :D" Hasło rozeszło się po wszsytkich, wzięli to za bardzo do siebie i do basenika już nikt się nawet nie zbliżył :D
1:28 - runęłam na wyro.
Więcej nie pamiętam ;)
A dziś wyciągam rodziców na pizze za pierwsze, własnoręcznie zarobione w Polsce pieniądze :)))
[nie chce kurna już wyjeżdżać!]
„Próbuję otworzyć oczy, huk [eee… czegoś tam huk (zapomniało mnie się :)]
Wiruje mi w głowie powietrze… jakieś takie cięższe
Chłepce i chłepce… powoli na zewnątrz i do środka
Chyba już pójdę, tyłek przymarzł mi do schodka.
Pierwsza myśl – o Matko Boska
Druga myśl – O JA IDIOTKA.”
I takim oto sposobem doszłam do sedna sprawy :D
gratuluję studiów i zarobienia kasy, mi to nie wychodzi, ale na tyle odważna nie jestem, żeby jechać w nieznane, może dlatego...
czekam na obszerniejszą relację z czasu, kiedy Cię nie było, najlepiej z duuużą ilością zdjęć.
pozdrawiam cieplutko i mma nadzieję, że kiedyś cięzłapie na gg :D
a u mnie deszczu nie było! : BSe teraz Ty jakiegoś poświęć, może u mnie chluśnie? :D
miło cie znowu czytać :)
Dodaj komentarz