Archiwum styczeń 2007


sty 31 2007 Bez tytułu
Komentarze: 10

Ja pierdziele! Mam pięć poprawek! PIĘĆ!!!! Od dwóch poprzednich tygodni, od poniedziałku do czwartku [w tym tyg. do środy] ciągle egzaminy-poprawki, egzaminy-poprawki. A że takim sposobem mam jeden dzień na nauczenie się całego semestru, to znów POPRAWKI :
Dzisiaj się dobiłam. W tamtych tygodniach zawsze to coś było do przodu. Od tego poniedziałku oblewam wszsytko : Dziś np. zabrakło mi 0,5 punkta do zaliczenia :/

Powoli wpadam w depresję.
Powinnam już mieć ferie i siedzieć sobie w domku.

Pocieszam się tym, że na moim kierunku nie ma osoby, ktora nie ma żadnej poprawki. Chamskie troszkę, ale podbudowujące. Nie żebym innym źle życzyła. Po prostu dobrze wiedzieć, że nie jestem ostatnim skończonym debilem. Ogólnie jest od jednej (w tym przypadku 1 osoba) do ... 8 poprawek (w tym też jedna). No ale z tego co kojarzę, większości zostały jakoś 3! A ja się tu będę z tym pierdzielić aż do następnego semestru : (o ile w ogóle dotrwam).

Matko, tak przybita jeszcze nie byłam.

Idę się oberzreć słodyczami.

lets : :
sty 21 2007 siała baba mak, NIE WIEDZIAŁA JAK!!
Komentarze: 11

OOOOOO-żesz! :DDD

1) Poszliśmy wczoraj z Sewem kupić jakieś jidlo, ale oczywiście okazało się, że wszystkie pobliskie spożywczaki pozamykane. Wylądowaliśmy przed automatami z napojami i batonikami na parterze [przed recepcją]. Cola nasza- wszystko ok. Jeszcze tylko paczka M&M'sów do zdobycia. Wkładam 15 koron, zjadło, sprężynka w maszynie się przekręciła, a m&msy nie spadły!!! Opakowanie zahaczyło się o końcówkę sprężyny. Myśle sobie - włoże następne 15 koron to wypadną 2 paczki. A tu co? ZEŻARŁO, a następna paczka znów zahaczona!! Próbuję włożyć rękę, ale oczywiście gdy klapka do wyciągania batonikow się otwiera, ta następna [do chronienia reszty batoników] się automatycznie zamyka! Mówimy babce w recepcji że machina nie funguje [Sew powiedział (powoli i zaciągając czeskim jak tylko się da), a ona chce żebyśmy wcisnęli zwrcanie pieniędzy :
ja: ale to nie odda nam pieniędzy, bo spręzynka się przekręciła i automat myśli, że wydał tego batonika...
Babeczka wytrzeszczyła oczy, popatrzyła na Sewa i mówi, że mne ne rozumi! Kurna! Kazałam Sewowi czekać i pilnować automatu...
Sew patrzy, a ja schodze ze schodów z zestawem...


bueheheh

Uciekł :D a zanim zdążyłam się uporać z m&msami (udało się widelcem! :D (chociaż w pewnym momencie myślałam, że nie wyciągne ani paczki, ani widelca!!)) rozgadal całej reszcie co jest grane! Także przed seansem filmowym wszyscy rzucili się na na moje słynne emenemsy i takim oto sposobem z ciężkiej pracy i kombinowania zostały mi tylko trzy brązowe :>
Mek: od dzisiaj mówimy na nią McGiver! :D
(mam wielką nadzieję, że nikt tego nie podłapał!
NIE CHCĘ BYĆ MCGIVEREM!!!)

PS. Chyba połowa listy gadu wypytywała o opis "To się nazywa WIELOFUNKCYJNOŚĆ WIDELCA! ;>" Zboki jedne!

(łyżka lepsza!)


[oj dobra, NIESMACZNY ŻART! :DDDD]


2) ZNOWU SIĘ NIE UCZĘ!!! Od wtorku codziennie egzaminy, a ja się obijam! Byłam na basenie z Jot, przelecielismy serię filmów z Jot i Mkiem...
Pzed seansem wpadł Sew, miałam go obudzić na film o mrówkach :D Tyle że walczyliśmy z Przemem o fotel, poleciałam pierwsza, a później bałam się zejść, żeby mi nie zajął i kurna nie obudziłam :) [oglądaliśmy u Mka]. Pod koniec filmu przyszedł Sew, ale chwile potem polecieli gdzieś z MRem. Siedzimy dalej u Mka, a tutaj Sew na jego icq "do edyty - dlaczego mnie nie obudzilas?". Tak zaczęła się drobna wymiana zdań, gzie Sew ciągle pisał na icq do mnie, Mek czytał, ja dyktowałam co odpowiedzieć, Mek pisał  ... itd ;) W końcu poleciałam się sama wytłumaczyć ;) Wpadam a tam MR właśnie przynosi ogóry korniszone, przed nimi wódeczka :D
- ogóreczka?
- hahah chętnie
Zaczęło się od tego, że chlapnęłam Sewa ogórkiem :D później gonili mnie przez korytarz!! dobiegłąm do drzwi Mka, już nawet chwyciłam za klamke, ale nagle MR złapał mnie za nogi! Sew za góre! i chcieli mnie kurna zaciągnąć pod zimny prysznic!!!!! No to ja WRZASK!! :D Oczywiście Mek zamiast pomóc, wyszedł i się przyglądał! Jak już dotachali mnie pod drzwi Sewa zaczęłam wierzgać nogami :D w końcu wycelowałam! moją pięta znalazła się na czułym miejscu MRa bueheh Nogi natychmiast opadły :D MR zgiął się, ale szybko wyprostował! (byłam pewna, że nie było mocno [aż tak;)]). MR zgięty, Sew z atakiem śmiechu, to ja w nogi! :D
MR na icq
- do Edyty: teraz masz tu przyjść i zrobić masażyk!
Ale pogłaskałam go ładnie po główce i było ok :D
MR - no taak, taaak.. ja Cię tylko pod wodę chciałem wrzucić, to nie boli, a Ty mnie tu kopiesz... :> i CO TERAZ... ?
ja - yyy... IMPREZA ZMARNOWANA ?? :DDD
Sew - ahahahah [atak]

Później znów sesja filmowa z Mkeim i Jot. Dopiero jakies 30 minut temu wylądowałam w swoim pokoju!

PS.2 Wlasnie wpadl do mnie podpity Sew - jestem świeżo zmalrtetowana a moje kudły wyglądają jak nieumeblowane gniazdo bociana!!

Ide spać :)
Postanowienie na jutro - ZAMYKAM SIĘ OD ŚRODKA, NIE WPUSZCZAM NIKOGO, NIKOGO NIE SLUCHAM I ... KUJE, KUJE, KUJEEEEEEE!!! w-morde! :

lets : :
sty 18 2007 zboooooooooo...ża nie ma zimą
Komentarze: 11

No i wyszło, że jestem jakaś... :> [tutaj z resztą każdy może sobie dopowiedzieć po przeczytaniu, chociaż ja uważam, że to właśnie JA jestem NORMALNA!]

Polecielismy na obiad. Przem, Losz, Mek, Sew i ja.
Zeszło na dzisiejszy egz. z Systemów Operacyjnych [w końcu coś zaliczyłam, ja pierdziele] i P. który jako jedyny miał 100% a jak siedzący obok Przem o coś pytał, odpowiadał, że nie wie i że on sam chyba tego nie zaliczy. Ładnie, co?:)
Ktoś w końcu powiedział, że widział jak P. przyszedł z naszym kolesiem od OS. Polewali się, że juz wiedzą skąd ma tą jedynke (tutaj 1 jest najlepsza), że poszedł najpierw na orala, wypytał co będzie i takim sposobem wszystko pozaznaczał.
Najpierw powtarzają ciągle, że był na oralu, potem nagle Przem zaczyna mówić "to ja już wiem co z tą jego jedynką..." a ja w śmiech!!
[teraz proszę - powiedzcie, że tez pokojarzyliście!!]
Przem kończy o jedynce [ocenie], że wie jak to zdobył [że niby rozmawiali o wynikach]
ja: ahahahah! myślałam, że mówisz o jedynce, jako ZĘBIE!
[nikt mnie nie skumał]
ja: no, najpierw Losz powiedział, że poszli na orala, potem Przem zaczyna coś mówić, że wie co jest nie tak z jedynką P!! myślałam, że chodzi o jego zęba! jedynke !
[znów nikt mnie nie skumał - stwierdzili, że się już naćpałam tymi wszystkimi wzmacniaczami!! :>]

Zostaliśmy sami z Sewem.
- ja nie wiem, czterech chłopów! JAK WY MOGLIŚCIE NIE SKOJARZYĆ!!!
- Ty, ale o co Ci chodzi z tym zębem?!
Tutaj sie naprodukowałam, że ORAL, jako seks oralny [Sew nie skumał, pomieszał w ogole nazwy kurna :D], mówie że oralny-ustny!! i że potem Przem mówi że już wie co jest nie tak z jedynką P.!!
Sew powiedział, że znajdzie mi co to znaczy ORALNY i da mi przeczytać. [no kurna jak ja przecie WIEM!]

komunikator:
- no i kto ma sobie poczytać?
-
http://pl.wikipedia.org/wiki/Seks_oralny
- no dobra - szacunek :P
- ha!
- widzę, że już sobie reda walnęłaś i Cię nosi :P
[wcześniej żłopałam coś, po czym nie mogłam zasnąć do 4 rano, chociaż lezałam już od dobrych dwóch godzin! To teraz na Red Bulla sie przezucilam (ktory w moim przypadku NIC nie daje)]
- hahah nieee, nie nosi mnie :D po prostu musiałam Ci udowodnić!:D
- no ale walnęłam
- tylko że red na mnie naprawdę nie działa
- a na pewno nie tak jak tamto
- więc chyba trzeba będzie walnąć drugiego :D
- a co do tego... widzisz? mogłam skojarzyć! najpierw mówicie, że Prez poszedł z kolesiem na orala, potem nagle Przem zaczyna, że już wie o co z tą jego jedynką [można pomyśleć, że chciał powiedzieć, że już wie dlaczego z jego jedynką (pierwszym zębem) jest coś nie tak! :D :D :D ]
- o kuźwa
- no to tylko Ty możesz mieć takie skojarzenia :P
- haha NIE PRAWDA!
- nie no ja nie wiem.. wam chyba wyobraźnia szwankuje :D
- po prostu nie mam wszędzie jakiś zboczonych kojarzeń :P
- ja też nie mam WSZĘDZIE! :D
- dobra, biorę się za K. [nazwisko kolesia z ktorym jutro mamy nastepny egz.]
- analnie czy oralnie? :P
- ahahah UMYSŁOWO! ;D

Ps. I mały dodatek sprzed kilku minut;)
- co znaczy "przesunięcia bitowe w lewo i w prawo"? co się wtedy dzieje?
- bity się przesuwają
- ale co to daje?
- no satysfakcje :P
- ok dzięki, będę wiedziała co powiedzieć K. na oralu ;>
- tak, tylko uważaj na zęby :P
- hahah moim zębom się nic nie stanie :D
- ehehehe

Trzymcie kciuki!! Jutro straszny dzień : [co ja kurna robię na tym kierunku?!]
Jak zdam pisemny (daj Boże), to kurna dostanę pozwolenie na oralny! (z bebechów komputra) a tutaj chyba (nie daj Boże!) przepadnę.
Wlasnie byłam u chopaków i popodpisywałam sobie części na starym motherboardzie.
Stresik jest?
JEST!

lets : :
sty 16 2007 ratunku :)
Komentarze: 7

Nie wytrzymuje tutaj!!!! :DDDDD
Egzamin był? BYŁ.
Ci, co mieli blisko, pojechali sobie na weekend do domu i tak np. Mek spedził 7 godzin (bez przerw) na korkach, Losz jeszcze więcej. A wczoraj wieczorem wszystkim zaczęło tak odbijać!! :D Losz stwiedzil, że rzyga matmą, po czym chodził po akademiku deklamując Pana Tadeusza i Szymborską na zmianę :DDD
Pzez tych głupków sama nie mogłam się uczyć, bo rzucali w moją stronę (do pokoju) lotkami!!! (z korytarza)
W pewnym momencie wbiega Mek i mówi:
- Losz już drugiego kloca dzisiaj kładzie!
[chwila ciszy (kurna po co mi to?!) ZGŁUPŁAM! to pytam...]
- ale kloca jako KUPE???
Tutaj doslownie wybuch śmiechu :DDD Ja z relacji, a on z pytania :D


Do egzaminu z matmy dopuszczono tylko 6 osob (tak, poszlam), a z tych 6-ciu zdały tylko dwie (tak, NIE zdalam :D)

Najpierw pisemna część. Później ustna dla zdanych (na tym już mnie nie było;) lub tylko ustne wyjaśnienie błędów każdego z nas.

- no, you can't do it
- ja pierdole
- when you have this kind of integral...
- ja pierrrrrdole
- ... first you have to derivate it..
- ja pierrrrrrdole!!
- and than....
....

Z KIM JA STUDIUJEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

lets : :
sty 15 2007 aaaaaajjjj!!!!!!!!
Komentarze: 9

o zesz... !! Kupilismy sobie z Sewem malego wzmacniacza do nauki [cos co zawiera duzo tauryny] a teraz nie moge robic zadanek bo siedze i smieje sie do mionitora!!! [a z czego to nie wiem]

a dziwnie bo bylam PEWNA ze na mnie nie podziala - np. Red Bull za cholere na mnie nie dziala! moze tutaj jest po prostu sporo wiecej tej tauryny? [ale to musi być kurna chyba NAPRAWDE SPORO WIĘCEJ!! bueheh]

Jutro egzamin, a ja debil siedze nad kartkami, bujam się przy starym reggae i zacieszam do monitora!

RATUNKUUUUUUU!!!!!!!

lets : :