Archiwum 28 maja 2007


maj 28 2007 jak juz się zjawiłam... ;)
Komentarze: 13

dzisiaj w drodze na wykład psychologii... (nie pamiętam jak zaczęła się rozmowa, zeszło na Czarodziejke z Ksiezyca (że niby bajka tylko dla dziewczyn), po czym Mek wyznał, że za młodu lubił ją oglądać bo przy transformacji Czarodziejka przez moment była pokazana nago :D z tego z kolei doszło do wyznań typu "masturbacja przed tv"!)
Przem - 14 lat?! dopiero?! ja to z 9 miałem!
[matko, z kim ja studiuje! :DDD]
(...)
Przem - E., a Ty ile miałaś lat? :D
ja - ja? DWA :D
- noooo... to nieźle zaczęłaś!


gadu [przed chwiłą]
Mr - Edit pytanko :)
- nom?
- wyskrobałabyś 50 koron zapomogi do jutra? :D
- czekaj sprawdze
(...)
- stówke mam
- to ja pójde kupić fajki i przyniose reszte.. moze byc? :)
- ok
- ok to zaraz się zjawie
   badz zwarta i gotowa na niespodziewana wizyte :D
- hahah bede gotowa!
- wręcz niespodzianke :D
- no w ogóle, ale to W OGÓLE sie nie spodziewam :D

w pokoju
wpada Mr - NIESPODZIANKA!! :DDD
(..)
- trzym, "troszkę" wygniecione
[ZMASAKROWANE były, że tak powiem]
- :D
- świeżo wyciągnięte z kieszeni, próbowałam rozprostować ale
średnio wyszło
- to nie wadzi... jeżeli nie wydaje żadnych zapachów :>
- ahahah! NIE WYDAJE!!!

na koniec Mil o murzynach: "dasz mu białą czekoladę i sie obrazi!"

to tak z ostatnich chwil ;)))
Wracam do prezentacji :
(chce być już po sesji!!!)

lets : :